Kategorie
blogi prywatne
nauka i edukacja
przemysł i inżynieria
Reklamy
Nauki, techniki, społeczeństwa
W styczniu minęło 7 lat, od kiedy utrzymuję się z pracy naukowej. Przez ten czas zdążyłem nie skończyć doktoratu z chemii i rozpocząć doktorat z socjologii. W obu pracach koncentrowałem się głównie na pracy akademickiej, choć zdarzały się badania zlecone dla firm i współpraca z sektorem pozarządowym. Ponieważ kilkoro młodszych kolegów i koleżanek pytało mnie o radę, to spisuję to wszystko w jednym wpisie. Spróbuję też podsumować świat pracy laboratoryjnej i badania z zakresu nauk społecznych. Nie będę jednak marudził o finansach, powiem o kilku sztuczkach, których się nauczyłem na własnej skórze.
Dużo na temat warsztatu pracy socjologa nauczyłem się w trakcie stażu naukowego w Pracowni Badań i Innowacji Społecznych „Stocznia” (m.in. podstaw pracy z MaxQDA, formatowania raportów socjo poza akademią). Równie dużo zawdzięczam wszystkim kolegom i koleżankom „po nauce” oraz moim obojgu opiekunom naukowym (warsztat empiryka, organizacja wywodu).
Ponieważ aktualnie przeżywam dobry okres w pracy zawodowej (od dwóch tygodni pracuję umysłowo regularnie po kilka godzin dziennie, produkując tony sensownych fiszek, pomysłów i półtora artykułu), to wpis będzie też przypominajką na czasy ciemności i troszkę praktyczniejszą formą dzielenia się radością z pracy naukowej. Podaję konkrety nie tylko po to, żeby się chwalić (choć to raczej radość z roboty niż pycha), ale żeby łatwiej było Wam wyobrazić sobie różne rzeczy. Wpis niech będzie też okazją na spojrzenie na warsztat badawczy socjologa-empiryka-jakościowca. Czytaj więcej
18 września skończyłem pracę fizyka w CBMM PAN w Łodzi (bez doktoratu, raczej nie dokończę, bo Chińczycy już rozwiązali mój problem badawczy). 19 września dostałem się (na 8. miejscu spośród 40. osób) na studia doktoranckie na socjologii na Uniwersytecie Warszawskim.
Tematem pracy będzie badanie społeczności osób zajmujących się nauką i inżynierią, w tym praktykami nieformalnymi. Innymi słowy chcę porównać procesy tworzenia wiedzy w fizyce, elektronice i środowiskach nieformalnych (fab-labach). Będę też współpracował z socjologią edukacji (uwarunkowania edukacyjne poszczególnych dyscyplin). Promotorką będzie dr hab. Izabela Wagner.
Jeszcze przez rok będę mieszkał w Łodzi (z dojazdami), ale docelowo przenosimy się do Warszawy.
Trochę dziwnie się czuję zamykając dziewięć lat mojego życia (studia + praca), ale z drugiej strony nadal będę zajmował się nauką. Tyle, że od strony edukacyjnej i społecznej. Ktoś w końcu musi to wszystko badać i reformować.
Zapraszam do przejrzenia moich prelekcji z Polconu 2013
a) Kołyska nowoczesności. Wzlot i upadek Bell Labs.
b) Mikroby nad Tamizą. Wiktoriańska mikrobiologia.
Mikroby to wersja ostateczna (w tej formie będą powtarzane na kolejnych konwentach). Kołyska to wersja robocza – temat ma potencjał i chciałby go jeszcze doszlifować.
Na tegorocznym Polconie przygotowuję cztery punkty programu:
Dni Nauki: Panel dyskusyjny: Nauka a science fiction
piątek, 1800
wraz z:
Mateusz Wielgosz
dr inż. Piotr Bilski
Czy kiedyś polecimy w kosmos jak w Star Treku? Czy Bender z Futuramy naprawdę zostanie naszym przyjacielem? A może zamiast tego władzę przejmie Skynet i nie zdążymy uciec w nadprzestrzeń? Fantastyka naukowa garściami czerpie z nauki – a może nauka powoli dogania fantastykę naukową? O relacjach między nauką a science fiction opowiedzą zaproszeni dyskutanci.
Zapraszam serdecznie
Razem z przyjaciółmi i przyjaciółkami tworzę w Łodzi Fab-Lab, czyli miejsce, w którym będzie można wyprodukować prawie wszystko. Jesteśmy grupą łączącą osoby tworzące sztukę, technikę, naukę i kulturę i bardzo chcemy, aby nasz Fab-Lab robił to samo.
W Kombinacie (tak się nazywamy) chcemy zgromadzić maszyny i wiedzę, aby zwykły człowiek mógł przygotować wynalazki ekologiczne, instalacje artystyczne czy prototyp maszyny. Stawiamy na dokumentację open-source i niekomercyjne korzystanie z urządzeń.
Do końca zbiórki zostało nam 4 dni, potrzebujemy jeszcze ok. 10 000 złotych. Jeśli zbiórka się powiedzie – zorganizujemy w sierpniu festiwal „Zrób to sam”, pozyskamy podstawowe maszyny i będziemy mogli ubiegać się o duże fundusze z UE (potrzebujemy wkładu własnego).
Jeśli możesz – dorzuć się chociaż symboliczną kwotą. Jeśli nie możesz – pomóż w rozpowszechnieniu informacji o zbiórce. Jeśli nam pomożesz a zbiórka się uda – obiecuję Ci darmowy nocleg w Łodzi, wizytę w działającym fab-labie i możliwość wykonania prostego przedmiotu (gwizdek, broszka, półka, Dalek itp.).
Mapa od Komisji Europejskiej pokazująca innowacyjność (na podstawie 24 wskaźników statystycznych, związanych ze społeczeństwem, polityką państwa i gospodarką). Większość Polski ma regionalny potencjał innowacyjny (liczba miejsc pracy w BiR, inwestycje, kadry etc.) na poziomie Lofotów i Norwegii za kołem podbiegunowym. Najmocniejszy region w Polsce (Mazowsze) i tak jest słabszy niż np. okolice środkowej Finlandii i północnej Szwecji.
Więcej w raporcie Komisji Europejskiej: Innovation Union Scoreboard.
She Figures 2012 to bardzo fajny raport o nierównościach płciowych w nauce i technice. Sporo ciekawych danych statystycznych, trochę ciekawych interpretacji. Oprócz danych pozytywnych (jesteśmy ponad średnią UE w proporcjach M/K dla nauki publicznej), są też rzeczy ekstremalnie smutne.
– Żadna z instytucji polskiej nauki nie była partnerem w przygotowaniu raportu. Poszły wyłącznie dane z Eurostatu itp. źródeł, bez partnerów do omówienia różnic metodologicznych. Dlatego nie ma np. potencjalnie ciekawych danych o płci osób odbierających granty. Brakuje też danych dla Polski np. w zakresie udziału kobiet w stanowiskach kierowniczych nauki.
– Polska nie ma osoby odpowiedzialnej za współpracę w ramach grupy Helsńskiej, zajmującej się tą problematyką.
+ Dramatycznie smutny jest ten wykres. Pozostawiam bez komentarza:
Na potrzeby dyskusji edukacyjnych zrobiłem szybką kalkulację kosztów w zakresie styku polityki społecznej i edukacyjnej. W Łodzi w wielu trudniejszych obszarach na jednego pracownika socjalnego przypada nawet kilkadziesiąt rodzin. Dziedziczenie biedy jest niestety zjawiskiem dobrze opisanym przez mądrzejszych ode mnie.
Z drugiej strony wiadomo, że polityka społeczno-edukacyjna adresowana do dzieci jest łatwiejsza niż programy dla dorosłych. Łatwiej przerwać łańcuch biedy dopóki jeszcze nie zamknęły się wszystkie ogniwa (np. alkoholizm, bezrobocie, przestępczość, problemy edukacyjne, problemy zdrowotne). Każde z tych zjawisk ma swoją specyfikę i metody zaradcze, problemem jest ich dobór i wdrożenie. Czytaj więcej
W grudniu skończyłem dużą fuchę związaną z opakowaniami do żywności i jajkami. Fucha dotyczyła badania właściwości materiałów, które można wyprodukować z resztek organicznych. Tak to już jest w tym kraju, doktorat robię z nanostruktur polipropylen/montmorylonit ale na przyjemności zarabiam badaniem high-techowych foremek do jajek. Zapraszam więc do lektury opisu stosiku książkowego ufundowanego przez krajowy przemysł opakowań spożywczych.
W dzisiejszym odcinku będzie głównie o podręcznikach akademickich i różnych kawałkach z historii fizyki i techniki, ale znalazło się też miejsce na kilka książek marynistycznych. Czytaj więcej
Przy okazji flejma Wildstein-Ziemkiewicz wrzucam mój starszy tekst. Przyszedł mi do głowy przy okazji dyskusji u WO. Niestety redakcja Krytyki Politycznej uznała, że jest on zbyt radykalny. Enjoy!